poniedziałek, 15 grudnia 2014

Świąteczny DIY - szyszki w roli głównej

Skąd wziąć szyszki? Najlepiej z lasu :) Jeśli nie macie na to czasu, należy wybrać się do jakiegoś hipermarketu lub sklepu z artykułami dekoracyjnymi. Oczywiście jeśli macie czas to warto skorzystać ze sklepów internetowych lub allegro :) Paczka szyszek nie powinna kosztować więcej niż 10 zł (oczywiście wiele zależy od wielkości i ilości szyszek). Szyszki możemy użyć do dekoracji w wersji naturalnej lub ozdobić je brokatem lub sztucznym śniegiem. Na pewno posłużą nam kilka sezonów. Pięknie wyglądają połączone z zielonymi gałązkami choinki, suszonymi cytrusami czy czerwoną kokardą.
Genialnie prezentują się świeczki w szklanym pojemniczku (słoiku lub wazonie) udekorowane samymi szyszkami :) Prosta dekoracja a niezwykle efektowna. 




A tu kolejna prosta propozycja - foremka od ciasta, świeczka, szyszki, zwykły sznurek lub kokarda. 
Jak to mawiają amerykanie - sky is the limit - ogranicza nas wyłącznie nasza wyobraźnia :)

niedziela, 14 grudnia 2014

Świąteczny DIY - wielozadniowe pomarańcze

Święta tuż tuż, dlatego też postanowiłam podzielić się z Wami kilkoma inspiracjami na dekoracje świąteczne. Nie musimy biec go marketu i kupować gotowych ozdób i dekoracji. Własnoręcznie zrobione, sprawią nam wiele przyjemności, nie będą kiczowate (plastikowo-brokatowe). Do ich zrobienie możemy wykorzystać, słoiki, stare firanki, kawałki kory, szyszki i wiele innych. Dziś propozycję na wykorzystanie pomarańczy. Kolejne inspiracje w pojawią się na blogu w kolejnych dniach. Zachęcam do zaglądania.




Pomarańcze wystarczy wysuszyć w piekarniku lub suszarce do owoców/grzybów. W całym domu będzie czuć niesamowity cytrusowy zapach :) Suszone pomarańcze możemy wykorzystać do zrobienia stroików, powiesić je na choince. W połączeniu z szyszkami i cynamonem, można z nich zrobić uroczą choinkę.

Ze świeżych pomarańczy możemy zrobić np. świeczniki.

 I jeszcze mały deser :)


sobota, 13 grudnia 2014

By owoce i warzywa znów były zdrowe - wytaczamy wojnę pestycydom

Nikt ich nie widział, a każdy o nich słyszał. Dla jednych brzmią jak nazwy postaci z obcej galaktyki, innym śnią się po nocach, a jeszcze innym przewinęły się kilka razy koło ucha i na stałe w umyśle nie pozostały. Mowa o PESTYCYDACH. Są one z pewnością naszym wrogiem, a wroga trzeba dobrze poznać, dlatego postaramy się przybliżyć wam, jakimi taktykami walczą z naszym zdrowiem. Gdzie możemy je spotkać? W lakierach, farbach, płynach czyszczących, a także w... owocach i warzywach. Potrafimy zrozumieć, że jakieś chemikalia dodaje się do farb, ale po co nam one w żywności? A jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze... 
Owoce i warzywa mają z nimi styczność od początku swojego "życia". W dużym skrócie (bo lista ciągnie się w nieskończoność) - początkowo zostają nimi spryskane po to, aby były ogromne, piękne i kolorowe, dzięki czemu będą prezentowały się apetycznie na sklepowym stoisku. Dodatkowo zabezpiecza to je przed szkodnikami, a grunty na których wyrastają stają się bardziej płodne. Następnie, gdy trafiają już do ciężarówek, zostaje podana im kolejna dawka chemii, która je zabezpieczy, ażeby żadne małe jabłuszko się nie zepsuło i strat nie przyniosło. Potem kupujemy te lśniące owoce i warzywa, zjadamy je i zyskujemy składniki rakotwórcze, wywołujące zmiany dziedziczne, uszkadzające płody, trujące... Niektórzy mówią, że teraz to raka można się od wszystkiego nabawić, choćbyś jadł zdrowo i spał po 8 godzin. I mają rację... Zdrowe odżywianie to w naszej świadomości : 5 posiłków dziennie, owoce, warzywa, zdrowe tłuszcze, nabiał. Tak niestety było kiedyś, gdy mleko piło się od krowy, a marchewkę jadło z ogródka pani Jadzi. Dziś bardziej liczy się skąd pochodzi nasz posiłek. Jedna marchewka, która urosła w tradycyjny sposób, jest zdecydowanie zdrowsza niż zalecana dawka, ale tych opryskanych chemicznymi środkami.

Gdy słyszymy, że warzywa i owoce powodują raka, czujemy przerażenie i bezradność... Na szczęście możemy zminimalizować ilość pestycydów dostarczanych naszym organizmom.


1. Kupujmy owoce sezonowe. Dzięki sprzyjającym im warunkom, nie potrzebują tak dużej ilości chemicznych dodatków, jak te, które rosną wbrew swoim "zegarom".
2. Zaopatrzmy się w kalendarz owoców i warzyw sezonowych.
3. Nie kupujmy nowalijek!
4. Warzywa i owoce kupujmy w sklepach ze zdrową żywnością, a jeśli mamy taką możliwość, to od osób, które sadzą je dla własnego użytku i nie dodają chemicznych środków.
5. Na rynkach róbmy zakupy u osób, które wystawiają niewielką ilość produktów. Gdy posiadają niewielką ilość ziemi, drzew i krzaczków, istnieje niewielkie prawdopodobieństwa, że dodają do nich pestycydy (wymaga to pewnego nakładu finansowego, który przynosi zyski przy dużych uprawach).
6. Gdy dopadnie nas ochota na owoce i warzywa, które nie rosną w tym sezonie, wybierzmy te mrożone, zamiast np. gigantycznych truskawek z marketu.
7. Kupujmy niemyte i niepakowane owoce i warzywa.
Trzymając się tych kilku zasad, zaoszczędzimy naszym organizmom walkę z chemicznymi substancjami, a dostarczymy im tego, co w owocach i warzywach najlepsze.

DOBRE WIEŚCI
Kupując ekologiczne owoce i warzywa nie musicie martwić się chemią. Nie są do nich dodawane na etapie uprawy żadne pestycydy ponieważ pochodzą wyłącznie od sprawdzonych rolników.


Polecamy: www.KurierWarzywny.pl