czwartek, 18 kwietnia 2013

DIY sałata

Dziś trochę nietypowo. Tym razem nie poruszę żadnego z "ekologicznych problemów XXI wieku". 
To że sałata jest zdrowa, wiedza wszyscy. Idealnie nadaje się do jako baza do sałatek, urozmaicenie do nudnych kanapek. Jest uwielbiana przez osoby odchudzające się. Rok temu w jednym z programów telewizyjnych podpatrzyłam świetny, a zarazem banalny sposób na wyhodowanie własnej sałaty. Nie macie własnego ogródka? Jesteście mieszczuchami? Jeśli tak, ten post jest właśnie dla Was.
Potrzebujemy:
- doniczkę (nie musi myć nowa, spokojnie możemy użyć np. jakiś stary garnek, skrzynkę)
- ziemię uniwersalną
- nasiona (Mieszanka sałat liściowych) -> dostępne w każdym hipermarkecie, sklepie ogrodniczym (przykładowe zdjęcie poniżej)


Ziemie wsypujemy do doniczki, wysiewamy nasionka i przykrywamy cienką warstwą ziemi. Podlewamy raz dziennie. Doniczkę stawiamy na balkonie, tarasie lub parapecie. Jedyne na co musimy uważać to przymrozki. Jeśli w prognozie pogody usłyszymy o możliwych nocnych przymrozkach, lepiej aby sałata spędziła noc w domu. Jak długo musimy czekać na efekty? Około miesiąca. Listki sałaty obcinamy nożyczkami, według zapotrzebowania.
Moja została zasiana wczoraj i prezentuje się tak:


Oczywiście wszystko zależy od waszego apetytu. Z mojej zeszłorocznej salaty korzystałam aż do sierpnia (w między czasie były dosiane nasionka). Gdy tylko pojawią się większe listki, podzielę się z Wami zdjęciami ;)

P.S. A tu już efekt końcowy zapożyczony ze strony www.naogrodowej.pl


1 komentarz: