Natrafiłam ostatnio na tą stronę. Pierwsza myśl jaka przeszła mi do głowy, to pytanie dlaczego korporacje stwarzają takie problemy zarówno konsumentowi jak i przyrodzie. Przecież perforacja na opakowaniu rozwiązała by sprawę. A pierwsza firma, która by zastosowała takie rozwiązanie (dobrowolnie a nie po nakazie sądowym) i jeszcze to rozreklamowała, zyskałaby sporo nowych klientów (przykład: Nałęczowianka i eko butelka - czyli lżejsza, zrobiona z mniejszej ilości plastiku). Drugą moją myślą było kolejne pytanie. Ile procent osób wyrzucających butelkę po jogurcie pitnym do kosza przeznaczonego do zbierania plastiku, nie zdaje sobie sprawy, że robi źle. Dlaczego producenci do tej pory nie umieszczali takiej informacji na opakowaniu?
Podsumowując, bierzmy dobry przykład z europy zachodniej i stawiajmy na opakowania w 100% nadającego się do recyklingu.
Podsumowując, bierzmy dobry przykład z europy zachodniej i stawiajmy na opakowania w 100% nadającego się do recyklingu.