czwartek, 20 listopada 2014

Balenokosmetyki - dobre kosmetyki, ale czy na pewno eko?

Małymi krokami zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Wiele osób, aby uniknąć przedświątecznych tłumów w sklepach robi zakupy świąteczne w listopadzie lub na początku grudnia, albo wybiera zakupy online. Post miał się pojawić troszkę później, ale postanowiłam skorzystać z okazji i podzielić się z Wami zniżką którą otrzymałam na maila - ale o tym na końcu.
Z marką Balneokosmetyki spotkałam się w okresie wakacyjnym. Wiele osób w internecie polecało produkty tej marki. Dodatkowo firma często robi różne akcje promocyjne, dlatego też postanowiłam skorzystać z darmowej dostawy. Dlaczego piszę o tym wszystkim na blogu? Ponieważ na produktach tej marki możemy znaleźć sporo nazw bio i eko.
Zamówiłam 3 produkty - dwa z serii malinowej (EKO formuła), jeden z serii biosiarczkowej (żel do mycia twarzy). Zacznę od końca czyli od biosiarczkowego żelu. Pierwsze pytanie które mi się nasuwa, co oznacza ta nazwa "biosiarczkowy" - jeśli dobrze rozumiem to chodzi o to że siarka w nim zawarto pochodzi z wody leczniczej, która jest czerpana z uzdrowiska. Tylko w moim mniemaniu aby coś było bio, eko, lub organic musi mieć na to jakiś papier, certyfikat itp. Niestety na żadnym z produktów takiej informacji nie znalazłam :/

Ale wróćmy do tematu żelu. Pachnie grejpfrutami, jeśli zostawimy go trochę dłużej na skórze, poczujemy charakterystyczny zapach siarki. Ładnie myje, twarz jest oczyszczona, nie bardzo ściągnięta. Poleciłabym go osobą z mocno przetłuszczającą się cerą. Czy leczy zmiany trądzikowe? Ciężko powiedzieć, to tylko żel myjący. Jest dość wydajny. Biosiarczkowy Żel głęboko oczyszczający do mycia twarzy 2w1 cena 28 zł/200ml - na stronie znajdziecie dokładny opis żelu oraz skład. 
W przypadku serii Malinowej, jedno trzeba przyznać - kosmetyki cudownie pachną :) Bardziej jeżynami, niż malinami, ale jest to moje indywidualne odczucie. W opisie kosmetyków możemy znaleźć informację, że "EKO Formuła 0% parabenów, sles, silikonów, sztucznych barwników, ftalanów, olejów mineralnych i pochodnych ropy naftowej". Ale z tego co rozumiem jest to tylko "EKO formuła" a nie eko skład niestety...
Osobiście bardzo przypadł mi do gustu krem do rąk na noc - jest bardzo gęsty, treściwy. Nakładam grubszą warstwę na noc, rano dłonie są miękkie, bez suchych miejsc. W zasadzie jest to bardziej masło niż krem. Zdecydowanie polecam stosować go w okresie jesienno - zimowym, latem zapach jest trochę za bardzo przytłaczający. Produkt przychodzi zapakowany w ekologiczne pudełeczko z tektury. Opakowanie wystarcza na ok.2-3 miesiące cowieczornego stosowanie. Malinowy Krem do rąk na noc - regenerująco odżywczy cena 28 zł/ 70ml.
Drugim produktem z tej serii, który miałam okazję testować było masełko do ciała. Bardzo  treściwy, wszechstronny produkt. Małe opakowanie idealne do torebki.  Malinowe Masełko cena 18zł/50ml.

Podsumowanie: moim zdecydowanym faworytem jest krem do rąk. Przerobiłam ich już dużo, a ten się używa z przyjemnością i co najważniejsze działa. Żel do twarzy jest ok - chyba nie do końca jest to produkt dla mnie. Masło przydatne w każdej kobiecej torebce. Wszystkie produkty są jak najbardziej godne polecenia. Jednak użyte na nich słowa "bio" i "eko" to chyba tylko chwytem marketingowym. Podobne wnioski miałam niestety przy pralce Eco Bubble.

Na końcu czas na obiecane rabaty: do wyboru 20% zniżki na wszystko (wpisujemy hasło: 20%) lub darmowa dostawa przy zamówieniu powyżej 50zł (wpisujemy hasło: free). Promocja trwa do 26 listopada 2014r. 

Więc jeśli szukacie dla najbliższych, dobrej jakości, pięknie pachnących kosmetyków na gwiazdkę warto skorzystać z promocji :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz